Przejdź do treści

Afera Panama Paper – co bulwersuje Islandczyków

reakcja Islandczyków na Panama Papers

Islandzka polityka jest raczej nudna. Jednak w ostatnich dniach na wyspie zawrzało w związku z ujawnieniem tzw. Panama Paper. Opublikowane informacje zdyskredytowały obecnego premiera Sigmundura Davi Gunnlaugssona w oczach części społeczeństwa. Przez Reykjavik przetoczyła się fala protestów. Na ulice wyszło kilkanaście tysięcy osób, co dla liczącej 120 tyś. mieszkańców stolicy kraju, stanowi bardzo poważne wydarzenie. Protestujący domagają się dymisji premiera. Tak gwałtowne wydarzenia w Islandii to rzadkość. Dziś zatem o tym co doprowadziło spokojnych Islandczyków do wrzenia.

Oczywiście rozchodzi się o pieniądze. I to o niebagatelną sumę 4,1 miliona dolarów należących do małżeństwa Gunnlaugssona, a ukrytych na kontach panamskich spółek. Najistotniejszą jest spółka Wintrins Inc, którą obecny premier Islandii zakupił wraz z małżonką  w 2007 r. za pośrednictwem luksemburskiego oddziału Landsbanki od Mossack Fonseca. Oficjalnie Sigmundur Davi od 2009 r. nie jest współwłaścicielem Wintrins, gdyż sprzedał wówczas swoje udziały małżonce za symboliczną kwotę 1 dolara. Ujawnione dokumenty dowodzą jednocześnie, że spółka Wintrins, inwestowała miliony w firmy związane z trzema największymi bankami Islandii. Gdy Islandia padła ofiarą Światowego Kryzysu Finansowego w 2008 r., Gunnlaugsson swą polityczną karierę zbudował, deklarując twardą i decydowaną postawę wobec wierzycieli kraju, do których należała między innymi spółka jego żony! Sigmundur Davi negocjował porozumienie z bankami na temat wpłaty wierzytelności, jednocześnie posiadając ukryty prywatny interes.

Opozycja żąda dymisji premiera i zbiera podpisy pod petycją z żądaniem jego ustąpienia. Pismo podpisało już 27 tyś. osób. Należy podkreślić, że populacja wyspy wynosi 330 tyś. Dymisja Gunnlaugssona oraz upadek jego rządu oznaczają zmianę kursu politycznego w Islandii. Po przyspieszonych wyborach władza na wyspie trafiłaby najpewniej w ręce, aktualnej opozycji – Partii Piratów, cieszącej się poparciem 38% społeczeństwa. Wydaje się, że ewentualne zmiany polityczne nie będą miały większego wpływu na rynek pracy w Islandii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *